Przerywanie pomidora i sałaty
Częstym problemem wielu ludzi, w tym moim, jest niecierpliwość. Niestety natury się nie oszuka tak łatwo. Każda roślina ma swój cykl rozwojowy i kiedy się go zaburzy, zaczynają się problemy.
Kiedy roślina taka jak pomidor wykiełkuje za wcześnie, to znaczy kiedy dzień jest jeszcze zbyt krótki, to zaczyna szukać słońca. Efektem jest nadmierne wydłużenie rośliny, a co za tym idzie ryzyko osłabienia łodygi. Niestety szkoda się stała, a nie zainwestowałem jeszcze w profesjonalny system doświetlania.
Jak widać na zdjęciu, czas na przerwanie naszej rozsady. Jednym słowem należy przesadzić wszystko do osobnych doniczek. Z mojej wiedzy wynika, że pomidor bardzo lubi ten zabieg, nie jest on zbyt skomplikowany, wymaga jedynie pobrudzenia sobie rąk od ziemi 🙂
Delikatnie wyciągamy rośliny aby ich nie uszkodzić, jeśli przypadkowo urwiemy kawałek korzenia, trudno, nie powinniśmy się tym aż tak bardzo przejmować, dajmy roślince szanse, z doświadczenia wiem, że jest duża szansa, że taki uszkodzony egzemplarz się przyjmie.
Efekt może nie powala…..
Na szczęście po kilku dniach nasze pomidorki stają na „nogi”. Celowo je zasadziłem trochę głębiej aby zniwelować problem wydłużonych łodyg, o których pisałem wcześniej.
Następnie na warsztat poszła sałata. Robię to po raz pierwszy, więc nie mam pojęcia czy dobrze czy źle. Na szczęście nie żyjemy w czasach kiedy od dobrych plonów zależy nasze życie 🙂 Z drugiej strony fajnie by było zapewnić sobie choć trochę niezależności jeśli chodzi o jedzenie.
Sałata wyląduje w folii jako pierwsza. Może jest trochę za zimno ale nie mam wyboru ze względu na ograniczone miejsce na parapecie. Sałata z tego co wyczytałem dobrze znosi temperatury do -6 stopni.
Oto efekt, przy takiej ilości zdjęć chyba będę musiał zainwestować w lepszy aparat albo nauczyć się robić lepsze fotografie, w każdym razie staram się i uczę nieustannie 🙂
Sałatę wstawiłem do okrytego regału, który postawiłem w folii obawiając się o zbyt niskiej temperatury. Okazuje się, że przy świecącym słońcu temperatura w środku osiągnęła dzisiaj około południa 30 stopni przy temperaturze na zewnątrz rzędu 5, wow. Jednak dwie godziny później kiedy słońce zaszło, było już tylko 15. Obawiam się, że takie wahania temperatury tez nie są zbyt dobre.
Sałata na szczęście wydaje mi się rośliną na tyle wytrzymałą, że coś jednak z tego będzie…